Właśnie z tego powodu moja "twórczość" jeżeli można to tak nazwać, nie żyje...
W sumie mam tylko dwie nowe prace i to w sumie nic konkretnego...
Ale spójrzmy na to inaczej: "Słoneczko świeci, ptaszki śpiewają, WIOSNA IDZIE!!!"
To na początek przedstawie wam Kostka, rysowanego dla Marysi na angielski ^^ Kostek jest trochę nieproporcjonalny i ma za dużą miednicę, przez co chyba jest Kostką :) Rysowany na brystolu, na podłodze w internacie do 2 w nocy, taka tam internatowa rzeczywistość, także proszę o wyrozumiałość :)
Tak trochę bałagan, ale i tak było czysto ^^
Kolejną pracą jest także praca dla Marysi, tylko tym razem jako prezent urodzinowy :) Jako że Marysia ma małe, ciemne oczka, wygląda jak Krecik, więc dostała Krecika oraz przyjęcie-niespodziankę! Nigdy więcej nie mam zamiaru zatrzymywać kogoś przez wejściem na własną imprezę... NIGDY :D
Jeszcze mokry Kretek z urodzinowym bukietem kwiatów :D
Niestety dzisiaj to tyle, lecę tworzyć ulotkę na angielski ;_;
Miłego dnia :*