środa, 26 czerwca 2013

' 40 Szkice, szkice i jeszcze raz szkice

Także jak obiecałam tak wzięłam się za podstawy których nie znam.
Książka, którą pokazywałam w poprzednim rozdziale jest świetna. Pokazuje oczywiste rzeczy, które trudno zauważyć. Tak szybko dawno mi się książki nie czytało. Gdyby nie to, że nakłania do rysowania podczas czytania pochłonęłabym ją w godzinę, a tak to powolutku kroczek po kroczku.
Szkice są szybkie i niedbałe. Nie moja wina miały takie być. W sumie się cieszę, nigdy nie umiałam szybko uchwycić podobieństwa : ) nie wiedziałam że narysowanie dwóch kresek może być takie trudne -__- dlatego tu ich nie ma. Ale za to są inne szkice. To po kolei.

WSZYSTKIE RYSUNKI MUSIAŁAM PRZERABIAĆ W PROGRAMIE GRAFICZNYM PONIEWAŻ SĄ WYKONANE BARDZO LEKKO I BEZ WYOSTRZENIA NIE BYŁYBY WIDOCZNE. CAŁKOWITY ZARYS NIE ULEGŁ ZMIANIE :D

Przedstawiam mojego towarzysza Mańka. Maniek stoi na półce nad moim biurkiem i pilnuje pokoju. Jestem na tyle leniwa, że nie chciało mi się go cieniować : )


Jako że mam rysować to co widzę, co jest w pobliżu, to narysowałam szklankę z dzikimi cieniami bo słońce jeszcze świeciło. Teraz nie świeci bo jest noc. Nawet jak jest dzień nie świeci bo chmury -_- też mi lato. Deszcz, wiatr, burza, deszcz, zimno, deszcz, deszcz... Nerwica człowieka bierze...
Na dole widoczne moje dopiski :D 


To wymaga głębszego zastanowienia. 
Na górze od lewej mamy:
-liść który rysowałam czytając wypociny autora,
-górna część opakowania z lakierem do paznokci (dla ciekawskich w bardzo ładnym szarym kolorze^^), którego nie dokończyłam, bo nie miałam miejsca, jak widać zajął je walec rysowany chwile wcześniej)
Rząd niżej:
-prostopadłościan (krzywy)
-kula
-wyżej wspomniany walec
Jeszcze niżej ostrosłup przerobiony na piraminę
Najniżej:
-buteleczka po lewo - zmywacz do paznokci
-buteleczka po prawo - butelka po wodzie 
I tak jestem z siebie dumna, butelki i lakier rysowałam z paczenia nie na zdjęcie (wow!) dla mnie to wyczyn!



Kolejna strona szkicownika czyli:
-ucięta konewka,
-mały głośnik,
-pusta doniczka,
-włącznik ^^


Nigdy nie umiałam rysować koni. Muszę się wreszcie nauczyć! Wyszedł jak kosmita ale chodziło o ukazanie ruchu. To też nie wyszło także możemy to zaliczyć do niewypałów. Ale Pan z książki czyli moje nowe guru każe uczyć się na błędach i wgapiać w brzydkie rysunki doszukując się błędów.


I fenomen - ludzka dłoń. Szkic nr.1. Miałam narysować parę (Guru kazał) i za każdym razem miała wyjść lepsza. Musze być totalnym dziwakiem, bo każda kolejna wychodziła gorzej -__-

***

Ze szkiców to tyle. Zdaje mi się, że i tak sporo. Niedługo dodam kolejne. Zastanawiam się tylko co zrobić nowego na blogu. Jest nudny, monotonny i bez życia jak moje rysunki. Idą wakacje więc muszę to zmienić tym bardziej że od września jak coś się pojawi raz na 2 miechy to chyba będzie cud. Tak mi się wydaje. Matfiz chyba zrobi swoje... Ale to się zobaczy.
Jakbyście mieli jakieś pomysły to piszcie, typu: czym rysuje, szkice portretów krok po kroku (w sensie zdjęcia w różnych etapach :]) itd.
 
To chyba na tyle i czekam na propozycje!!! 
Paaa :*

14 komentarzy:

  1. Ten koń nie jest taki najgorszy, nawet dynamicznie wyszedł. No i ręka też mi się podoba, może powinna mieć tylko trochę dłuższe palce. Wiesz, takiego Mańka tez mam, ale jest on bezimienny i właściwie mało przydatny. Rysujesz go często? No a poza tym to dobrze wyszły te szkice, tak artystycznie :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. też mam takiego Mańka i również jest bezimienny i mało przydatny :D ale postaram się to zmienić.

      Usuń
    2. Dziękuje :) o Mańku napiszę w kolejnej notce :D

      Usuń
  2. Też mam taki szkicownik i często rysuję rzeczy, które są w pobliżu mnie. To dobry sposób na cwiczenie swoich umiejętności. Co do twoich rysunków, wiem, że to tylko szkice, ale postaraj się, aby cieniowanie nie było tak chaotyczne (np. na rysunku tej szklanki). To oczywiście tylko moje spostrzeżenia, też jestem amatorką, jeśli chodzi o rysowanie :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Postaram się, aczkolwiek w nocy często mało widzę bo mi się oczy kleją, a zazwyczaj rysuję nocami :D dziękuję :D

      Usuń
  3. Mój się nazywa Maurycy ;o
    Ćwicz i będzie coraz lepiej. Tak myślę XD

    OdpowiedzUsuń
  4. Ta ręka dobrze wyszła, na pewno lepiej niż ręce, które ja rysuję :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Coś w tym głośniku (zdj.4) ucina dno, a w doniczce nie widać wnętrza. U konia głowa za mała stosunkowo do tułowia, ale widać, że galopuje ;). Ręce nie są najgorsze z części ciała, najgorsze są stopy. a jak stopy to jeszcze buty.
    Czy korzystasz z manekina w czasie rysowania? Czy on w ogóle jest przydatny, jak chcesz uchwycić trudną perspektywę i ruch? Bo nie wiem czy sobie nie kupić, ale odstrasza mnie ta jego budowa.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Głośnik i doniczka były rysowane z perspektywy mojego łózka :D narysowałam to co widziałam ani dna ani wnętrza stamtąd nie widać ale dziękuję za rady :D

      Usuń
  6. Troll Troll, mała już wiem kto mi będzie bazgrolił na lekcjach w zeszycie :D loff<3 ~~Myrysia

    OdpowiedzUsuń
  7. Masz talent Wpadniesz ? http://angel-fashionfashion.blogspot.com/2013/08/konkurs.html

    OdpowiedzUsuń